Dostęp do kodu źródłowego. Czy obywatele mogą korzystać z publicznych narzędzi?

Krzysztof Izdebski

Krzysztof Izdebski

22 maja 2017

Przeczytasz w minutę

Jutro, 23 maja, w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie odbędzie się rozprawa ze skargi Fundacji ePaństwo na decyzję Ministra Cyfryzacji w sprawie uniemożliwienia dostępu do Elektronicznego Zarządzania Dokumentacją Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Sprawa została zainicjowana wnioskiem Fundacji z dnia 26 lipca 2016 r. skierowanym do Wojewody Podlaskiego o udostępnienie kodu źródłowego programu oraz jego dokumentacji wdrożeniowej. Wojewoda odmówił dostępu do informacji m.in. z uwagi na to, że jego zdaniem [wbrew wyraźnemu brzmieniu ustawy o ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego - przyp. KI] skoro posiada on prawa autorskie do programu, to nie może go udostępnić. Po złożeniu odwołania do Ministra Cyfryzacji, ten uchylił decyzję Wojewody, ale stwierdził, że kod źródłowy nie stanowi w ogóle informacji sektora publicznego, więc w rezultacie i tak nie można uzyskać do niego dostępu i go ponownie wykorzystywać. Interpretacja Ministra opiera się jedynie na motywie dyrektywy unijnej dotyczącej ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego, które dopuszcza możliwość wyłączenia programów komputerowych spod jej obowiązywania. Przyjęty przez Polskę sposób wdrożenia dyrektywy takiego wyłączenia jednak nie zawiera.  Jutrzejsza sprawa będzie niezwykle istotna dla obszaru informacji sektora publicznego. Otrzymamy odpowiedź czy rzeczywiście kod źródłowy publicznie tworzonych programów pozostaje poza zakresem ustawy czyli czy rzeczywiście obywatele nie mogą rozwijać swoich produktów na bazie tych stworzonych za publiczne środki. Sprawa wyjaśni też relacje między przepisami unijnymi, a krajowymi w tym obszarze.