Mamy odpowiedź dot. danych reprywatyzacyjnych!

Krzysztof Izdebski

Krzysztof Izdebski

01 września 2016

Przeczytasz w 3 minuty

W dniach 19 i 30 sierpnia br.  otrzymaliśmy odpowiedź na nasz wniosek dotyczący pełnej informacji o procesie reprywatyzacyjnym w Warszawie. Pomyśleliście pewnie, że skoro aż dwie odpowiedzi to sprawę potraktowano poważnie i odpowiedź zawiera dane. Nic bardziej mylnego. Otrzymaliśmy dwie niepełne, wymijające i niezgodne z ustawą o dostepie do informacji publicznej odpowiedzi, które jak na razie nie sprowadzają się do żadnych konkretów. Przypominamy, że złożyliśmy wniosek o przegląd całego procesu dekretowego uwzględniający następujące dane: 1. nr sprawy 2. adres nieruchomości 3. typ roszczenia (działka zabudowana, działka niezabudowana) 4. Kiedy gmina m.st. Warszawy objęła przedmiotową nieruchomość w posiadanie? 5. Kiedy został złożony wniosek dekretowy do nieruchomości? 6. Kto złożył wniosek dekretowy do nieruchomości? 7..Obecny sposób użytkowania nieruchomości i przeznaczenie nieruchomości 8. Status roszczenia - czy sprawa jest na chwilę obecną zakończona (czy została wydana decyzja ostateczna)? 9. Czy został złożony wniosek o stwierdzenie nieważności tej decyzji? 10. Jeśli tak, to przez kogo został złożony? 11. Kiedy? 12. Na jakiej podstawie potwierdzono legitymację wnioskodawcy ws stwierdzenia nieważności odmowy dekretowej (nabycie spadku, nabycie roszczenia)? 13 Czy została w tej sprawie wydana decyzja ostateczna ? 14. Jeśli nie to czy i kiedy została wydana decyzja I instancji? (prawomocna) 15. Czy decyzja, o której mowa w pkt 13 jest przedmiotem postępowania sądowego? 16. Kto uczestniczył w postępowaniu dekretowym na prawach strony w szczególności jako reprezentant dawnych właścicieli lub ich następców prawnych? 16[bis]. Imiona i nazwiska urzędników odpowiadających za prowadzenie roszczenia 17. Daty zmian urzędników odpowiadających za prowadzenie roszczenia (+ ich imiona i nazwiska). 18. Data przekazania roszczenia właścicielowi roszczeń lub data spłaty odszkodowania. 19. Czy i kiedy dokonano rozliczenia nakładów poniesionych na daną nieruchomość (w szczególności na odbudowanie/wybudowanie budynków). Tak ja się spodziewaliśmy miasto odpisało w odpowiedź z dnia 19 sierpnia, że uważa, że są to informacje przetworzone i w związku z tym powinniśmy wykazać szczególnie istotny interes publiczny. Pismo to jednak dotarło do nas dopiero po piśmie z dnia 30 sierpnia doprecyzowującym żądanie wykazania interesu publicznego wskazując, które konkretnie pytania tak zakwalifikowano. To akurat prawie dobrze, bo tej informacji w piśmie wcześniejszym - mimo obowiązku - zabrakło. Niemniej uzupełniona odpowiedź nie wnosi wiele do sprawy. Zdaniem miasta za informację przetworzoną należy uznać odpowiedzi na pytania 1, 2 (w części poza opublikowaną w Białej księdze reprywatyzacji),3, 5, 8, 14, 16[bis], 17, 18 (część dotycząca spłaty odszkodowania oraz 19. Na pozostałe pytanie również nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Uznano np, że dane o których mowa pyt. nr. 6 i 16 nie stanowią informacji publicznej. Jest to o tyle dziwne, że uznano, że jednak stanowią one informację publiczną w postępowaniu z wydawcą Gazety Stołecznej. Miasto wydało bowiem decyzję odmawiającą udostępnienia informacji ze względu na prawo do prywatności uznając tym samym, że do tych danych stosuje się ustawa o dostępie do informacji publicznej. W naszym przypadku uznano, że nie co w praktyce oznacza, że musimy przed sądem wykazać - co nie jest trudne ale czasochłonne - że dane te stanowią informację publiczną, a miasto i tak może potem podjąć decyzję odmawiającą dostępu do będzie oznaczało dalsze postępowanie. Tę odpowiedź i pozostałe polegające np. na braku wskazania, wbrew jednolitemu orzecznictwu, konkretnych czynności, które należy podjąć by uznać jakieś dane za informację przetworzoną, odsyłanie od innych organów mimo, że miasto jest w posiadaniu żądanych informacji jako zwykłą grę na czas. Nie chcemy go marnować, dlatego już dzisiaj przesłaliśmy naszą odpowiedź na obydwa pisma i w zależności od jej załatwienia przygotowujemy się na batalię sądową.   Jak obiecywaliśmy sprawy nie odpuścimy i dziwi nas trochę lekceważący stosunek władz do odpowiedzi na pytania, na które odpowiedź powinna być regularnie od lat publikowana w Biuletynie Informacji Publicznej miasta.