Poseł Sławomir Neumann odniósł się na antenie radia TOK FM do naszej akcji zbierania informacji o wydatkach partii politycznych na działalność PR-ową. Miał niełatwe zadanie, ponieważ Platforma Obywatelska, którą reprezentuje w ogóle nie odpowiedziała na nasz wniosek. Wybrał jednak najgorszą z możliwych opcji – wyrażenie poczucia wyższości. Z treści jego wypowiedzi wynika, że bardzo na wyrost.
Wypowiedź posła Neumanna na antenie radia Tok FM
[audio mp3="http://epf.org.pl/pl/wp-content/uploads/sites/2/2017/09/neumann-o-finansowaniu-praktyka.mp3"][/audio]
Obrona przez atak
Poseł Neumann w odpowiedzi na pytanie o brak reakcji na nasze pytania stwierdził, że zamiast wysyłać maile można sprawdzić dane zawarte w sprawozdaniu finansowym przekazywanym do Państwowej Komisji Wyborczej i dostępnym w Internecie.
Taka lekceważąca wypowiedź ma sprawić wrażenie, że Fundacja działa niekompetentnie, bo przecież można sobie było sprawdzić. Otóż, Panie pośle nie można. I to aż z kilku powodów.
Sprawozdanie finansowe jako źródło wiedzy - czy aby na pewno?
Sprawozdanie finansowe do którego poseł się odnosi składane jest do końca marca za poprzedni rok kalendarzowy. Pytaliśmy m.in. o wydatki za 2017 r. Czy Platforma złożyła sprawozdanie z tych wydatków już na kilka miesięcy przed terminem? Jest oczywistym, że nie.
Sprawozdanie finansowe, które publikuje się na stronach PKW jest zgodne z wzorem rozporządzenia Ministra Finansów z 2003 r. i nie zawiera szczegółowych informacji o wydatkach. Zachęcam do sprawdzenia jak wygląda to na stronach PKW. Nie ma tam informacji o szczegółowych wydatkach, nie ma tam również publikowanych treści umów, których żądała swoim wnioskiem Fundacja.
Podsumowując tę krótką część wypowiedzi posła musimy stwierdzić, że dane, o które prosimy nie są zawarte w sprawozdaniu opublikowanym na stronach PKW, a sprawozdanie za okres 2017 w ogóle nie zostało przygotowane.
Polityka to sztuka pokory
Widzimy również potrzebę odniesienia się do dwóch, nieco nieeleganckich, w naszej ocenie, wypowiedzi Pana posła. Sławomir Neumann powiedział również, że czynienie zarzutu że partia nie odpowiedziała na jakiegoś maila to przesada. Nie możemy się z tym zgodzić. To nie był to jakiś mail, a wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej partia polityczna ma obowiązek na takie wnioski odpowiadać i to w terminie do 14 dni. Czy warto nazywać przesadą opisanie przykładu naruszenia prawa? Takie postawienie sprawy nie brzmi poważnie w ustach polityka, dla którego, jak wierzymy, działanie w zgodzie z prawem powinno być priorytetem.
Na koniec, poseł stwierdził, że jeśli ktoś jest zainteresowany wydatkami partii politycznych to powinien mieć elementarną wiedzę gdzie sprawozdanie jest dostępne a jeżeli nie ma wiedzy to nie ma dobrej woli ani kompetencji by prowadzić swoje działania. Panie pośle, dziękujemy za tę odpowiedź, ponieważ wyjaśnia ona wiele w kwestii polityki kreowania wizerunku partii.
Jak wskazaliśmy wyżej, nie miał Pan racji w żadnym fragmencie swojej wypowiedzi. Zarzucanie innym braku kompetencji w przypadku, gdy samemu nie przestrzega się prawa i odsyła do dokumentów, których nie ma, nie jest dobrym przykładem komunikacji z obywatelami. Utrwala raczej stereotypy o arogancji polityków. A to nie tworzy dobrej atmosfery życia publicznego i zaufania obywateli do polityków i polityki. My nie jesteśmy stroną konfliktu politycznego.
Chcemy jedynie by państwo i jego instytucje działało przejrzyście i kompetentnie, nawet jak niektórzy ich reprezentanci nie zachowują pokory, gdy nie znają mechanizmów sprawozdawczości własnych partii.
Agata Kowalska i Krzysztof Izdebski. Rozmowa w Analizach Radia TOK FM o wydatkach partii politycznych na PR.