Nielegalny doping w grze o Trybunał Konstytucyjny

Krzysztof Izdebski

Krzysztof Izdebski

04 sierpnia 2016

Przeczytasz w 2 minuty

Gra o Trybunał trwa już dobre kilka miesięcy. To dość sporo żeby objawić prawdziwą grę rządzących. Nikt śledzący działania polityków nie może mieć wątpliwości, że chodzi o sparaliżowanie pracy Trybunału i pozbawienie obywateli i obywatelek niezależnej kontroli decydentów. Podobna gra prowadzona przez związany z rządem Instytut Ordo Iuris toczy się o przyszłość Rzecznika Praw Obywatelskich, kolejnego niezależnego organu stojącego na straży naszych praw.  Hasła rzekomej naprawy Trybunału wytarły się podobnie jak obietnice wyborcze, a uchwalanie kolejnych ustaw dotyczących Trybunału jest popisem niekompetencji i złej woli. Wbrew pozorom nie one są w tym wszystkim najgorsze i wydaje się, że zauważył to sam Trybunał, który najnowszą oceni już w przyszłym tygodniu. Najgorsze w taktyce rządzących jest to, że tworzenie trzech ustaw i zapowiedzenie stworzenia czwartej ma wyłącznie służyć odciągnięciu sędziów od oceny innych aktów prawnych przyjmowanych przez Sejm w tempie, którego pozazdrościłby Ben Johnson. Oprócz wprowadzenia w postępowaniu karnym możliwości skazania każdego na podstawie dowodów pozyskanych w sposób nielegalny (np. podrzucając materiały wybuchowe albo instalując na naszym komputerze nielegalne pliki) partia rządząca zalegalizowała również totalną inwigilację obywateli i usankcjonowała cenzurę w Internecie. Ta ustawa uderza w naszą misję - swobodnego przepływu danych w internecie. Wielokrotnie alarmowaliśmy, że ustawa o działaniach antyterrorystycznych uderza w podstawowe wolności obywateli. Rządzący doskonale sobie z tego zdają sprawę i boją się, że Trybunał podzieli tę ocenę. Dlatego przy akompaniamencie nieprawdziwych argumentów chcą skierować tory debaty na wyniszczającą walkę o niezależność Trybunału. Mają dużo intrumentów żeby tę walkę wygrać. To będzie porażka państwa prawa i nas obywateli. Trybunał ma niewiele czasu by zająć się najbardziej kontrowersyjnymi regulacjami. Rządzący wstawiają do składu Trybunału swoich partyjnych działaczy lub osoby, które mają z partią silne związki i za kilka miesięcy niezależność Trybunału pozostanie wspomnieniem. Trybunał musi zatem przyspieszyć i podjąć się oceny tych ustaw, które są wymierzone w prawa człowieka. Za kilka miesięcy może być za późno. Wzywamy Trybunał do tego by jak najszybciej zajął się ustawą o działaniach antyterrorystycznych wprowadzającą możliwość arbitralnego blokowania treści internetowych. Ben Johnson został w końcu zdyskwalifikowany za nielegalny doping. Pora by Trybunał zdyskwalifikował niezgodne z Konstytucją ustawy i zabezpieczył podstawy demokracji.